W sieci pojawiło się w środę 5 czerwca nagranie, na którym widać, jak Adam Michnik zostaje zaczepiony na mieście przez nagrywającego zdarzenie obywatela. Zadał on dziennikarzowi pytanie. - Polska chciałaby wiedzieć, czy przeprosił pan już za brata? – słyszymy, jak mówi mężczyzna z nagrania. – Tak, bardzo chętnie – odpowiedział, jeszcze z uśmiechem na ustach, Michnik. – To proszę powiedzieć "przepraszam za brata" – odparł mężczyzna nagrywający film. To bardzo nie spodobało się naczelnemu "Gazety Wyborczej". - Wyp********, koleś, dobra? – stwierdził wyraźnie zirytowany Michnik. Na końcu słyszymy ripostę nagrywającego, który mówi "ale pan jesteś, jakiś taki nieprzyjemny".
Zobacz: Propagandysta Putina i politolog mówili o Polsce. Grożą armagedonem, "zniknie w 10 minut"
Całe zdarzenie wyglądało następująco:
W październiku 2019 roku pion śledczy IPN postawił Stefanowi Michnikowi 93 zarzuty. Chodzi o przestępstwa stanowiące zbrodnie komunistyczne i wyczerpujące znamiona zbrodni przeciwko ludzkości. Był ścigany Europejskim Nakazem Aresztowania (ENA), nigdy jednak nie odpowiedział za swoje zbrodnie. Zmarł w wieku 91 lat.