Budka dogryza Morawieckiemu. Potyka się jednak o kwestię dotyczącą mleczarstwa
Premier zapowiedział zintensyfikowanie kontroli autokarów. Decyzja ta związana jest z tragicznym wypadkiem polskiego autokaru z pielgrzymami jadącymi do Medjugorie. – Wszyscy jesteśmy pod ogromnym wrażeniem wypadku, który miał miejsce w Chorwacji. Niestety do chwili obecnej nie mamy jeszcze w pełni potwierdzonych wszystkich przyczyn związanych z tym wypadkiem, ale wiele wskazuje na to, że pojazd był sprawny – powiedział szef rządu.
Pojazd był zapewne sprawny, ale premier ogłasza wielką akcję sprawdzania autokarów - ta sytuacja skłoniła Borysa Budkę do komentarza. Jak można przypuszczać z jego wypowiedzi, Morawiecki ewidentnie wykorzystuje tragiczny wypadek do budowania wizerunku władzy dbającej o obywateli. Na Twitterze opublikował wpis, w którym żartuje, że „Po dzisiejszym cyrku przy przeglądzie autokarów czekam, kiedy premier Morawiecki będzie wizytował jakąś mleczarnię, by osobiście doglądać dojenia krów. Tu przynajmniej będzie autentycznie - jak wiadomo, w dojeniu on i jego ekipa są najlepsi…”
Analogia mogłaby by być nawet trafna. Jednakże internauci zwrócili uwagę na jedną rzecz - w mleczarni nie doi się krów.
Jest to zakład przemysłu spożywczego, gdzie przygotowywane jest m.in. mleko konsumpcyjne, mleko w proszku, a także masło, sery.