Szymon Hołownia od dawna skupia się na polityce, jednak większość osób doskonale pamięta go z czasów, gdy był współprowadzącym „Mam talent” na antenie TVN. Już wtedy błyszczał dzięki swojemu poczuciu humoru i potrafił odnaleźć się w każdej sytuacji, a jego duet z Marcinem Prokopem cieszył się sporą sympatią wśród widzów.
To właśnie drugi prezenter „Mam talent” skomentował zmianę, jaka zaszła w Szymonie Hołowni, gdy dostał się do parlamentu. Jak się okazuje, na początku obecny marszałek Sejmu miał spore problemy z nabraniem do siebie dystansu.
- Na początku Szymon był przede wszystkim sparaliżowany lękiem, że rola w 'Mam talent’ podkopie jego autorytet szanowanego publicysty. W związku z tym bardzo się pilnował, unikał kontrowersyjnych żartów oraz teatralnie się oburzał, gdy na scenie pojawiały się nieobyczaje występy typu burleska. Dlatego jego początki w programie były drewniane - – wspominał w rozmowie z „Press”.
Dopiero po pewnym czasie Szymon Hołownia zauważył pozytywny aspekt prowadzenia programu rozrywkowego i zmienił swoją postawę.
- Dopiero gdy okazało się, że popularność wyniesiona z „Mam talent” nie tylko nie sabotuje jego dziennikarskiej kariery, ale wręcz ją nakręca, przekładając się między innymi na sprzedaż książek czy zaproszenia do prowadzenia wykładów, Szymon nabrał telewizyjnej pewności siebie i z każdą kolejną edycją coraz lepiej rozgrywał swoją rolę – dodał Marcin Prokop.
Nie wszyscy mają jednak dobre wspomnienia związane z Szymonem Hołownią. Jedna z jego byłych współpracowniczek podzieliła się raczej nieprzyjemnym aspektem jego kariery. - Od kiedy zyskał status gwiazdy, stał się wyniosły i humorzasty. Skupił wokół siebie grupę fanatycznych wyznawców. Rękę podaje tylko niektórym – stwierdziła w rozmowie z „Press”.
Na pewno doświadczenie zdobyte przed kamerami wpłynęło na to, jakim politykiem jest dziś Szymon Hołownia. Zdecydowanie jego styl bycia wyróżnia się na tle innych polityków.
W naszej galerii zobaczysz, jak mieszka Szymon Hołownia: