Wybitna socjolożka, analityczka polityczna prof. Jadwiga Staniszkis zmarła w poniedziałek 15 kwietnia; w przyszłym tygodniu ukończyłaby 82 lata. Była specjalistką w dziedzinie socjologii polityki, teorii socjalizmu i postkomunizmu oraz transformacji polityczno-gospodarczej w Europie Środkowo-Wschodniej. O jej śmierci poinformowała córka Joanna. Wybitna socjolog przez ostatnie miesiące życia zmagała się z szybko postępującą chorobą Alzheimera. Jej pogrzeb odbędzie się 25 kwietnia w Podkowie Leśnej.
Jadwigę Staniszkis pożegnali politycy, m.in. Władysław Kosiniak-Kamysz, Włodzimierz Czarzasty oraz Grzegorz Schetyna. Profesor Uniwersytetu Warszawskiego pożegnał również Wojciech Cejrowski. Znany podróżnik, który gościł w Poranku WNET, wspominał swoje studenckie czasy i wykłady Jadwigi Staniszkis. Pisarz przyznał, że nigdy osobiście nie poznał socjolog.
- Nigdy poza szkołą, poza uniwersyteckim anturażem i klasyczną sytuacją, gdy student przychodzi na wykład, to nigdy pani profesor nie widziałem na żywo, a przez telewizor - tak. Wtedy kiedy była aktywna, to się jej słuchało, ciekawe rzeczy potrafiła powiedzieć. Pamiętam też jej ostre szminki, mi się bardzo podobały. To jest hiszpański ryt i kobiety nawet bardzo stare w Hiszpanii, które pomalują sobie mocną szminką usta, robią się piękne. (...) Przez te usta bardziej słuchałem pani profesor niż osób siedzących obok - wspominał Wojciech Cejrowski.