Monika Olejnik słynie ze swojego ciętego języka, którym popisuje się w "Kropce nad i", gdzie nieustępliwie przepytuje polityków wszystkich frakcji. Dziennikarka interesuje się nie tylko sprawami związanymi z polityką. Na swoich profilach w mediach społecznościowych często chwali się także swoimi innymi pasjami, w tym sportem czy sztuką. Nie brakuje zdjęć, na których zwiedza muzea czy galerie ani też nagrań z jej ćwiczeń.
Ostatnio Monika Olejnik pokazała na Instagramie rolkę ze swojego spotkania z reżyserem Mariuszem Wilczyńskim, znanego między innymi z "Zabij to i wyjedź z tego miasta" czy "From the Green Hill". W tym celu odwiedziła Łódź, gdzie odbywa się festiwal sztuki filmowej Teatropolis.
- Łódź oczarowała mnie architekturą, energią teatralną - napisała na Instagramie.
Na dołączonej rolce widać, jak gwiazda TVN spędza czas z artystami, zwiedza, a nawet boksuje worek treningowy. Z pewnością był to dla niej wspaniały czas! Jak zwykle zdecydowała się na interesującą stylizację: postawiła na dżinsy z szerokimi nogawkami, bluzkę w kwiecisty wzór, czarną kurkę i niebieskie rękawiczki, a na to zarzuciła długi beżowy płaszcz. Jednak to nie stylizacja Moniki Olejnik mogła zdziwić najbardziej, a szczegół na jej twarzy.
Na brodzie gospodyni "Kropki nad i" była widoczna zielona kropka, przypominająca gwiazdkę lub listek. Ten dziwny szczegół mógł być plasterkiem kosmetycznym, który ma ukryć niedoskonałości cery. To ostatnio bardzo popularna metoda na radzenie sobie z wszelkimi wypryskami, zwłaszcza wśród młodzieży. Jak widać Monika Olejnik śledzi nie tylko trendy modowe, ale także kosmetyczne!
W naszej galerii zobaczysz, jak Monika Olejnik kusi dekoltem: