Marianna Schreiber mocno przeżyła wywiad jej męża, kandydata na prezydenta Bydgoszczy z PiS Łukasza Schreibera, w którym przyznał, że „podjęli decyzję o rozstaniu i rozważają separację”. W emocjonalnych relacjach na Instagramie stwierdziła, że ona żadnej decyzji w tym temacie nie podejmowała. Skrytykowała także polityka za poruszanie tak prywatnych tematów w mediach i podkreślała, że mimo wszystko dobrze mu życzy.
Na pewno nie jest jej łatwo w tej sytuacji. Przeglądając Twittera natknęła się na krytyczny wobec siebie post Łukasza Kulpy, który opisuje się jako „Napastnik w drużynie PiS. Specjalista ds. marketingu politycznego” oraz doradca polityków i sztabów wyborczych. Co ciekawe, mężczyzna ustawił także baner reklamującej kandydaturę Łukasza Schreibera na prezydenta Bydgoszczy jak zdjęcie w tle. Na jego profilu można także znaleźć wiele materiałów promujących jego kandydaturę.
- Odetchnąłem z ulgą, że Bydgoszcz będzie wolna od „pierwszej damy Bydgoszczy”. Im mniej patologii w przestrzeli publicznej, tym lepiej dla zdrowej tkanki społecznej. Ludzie, którzy nazywają sportem walki alkoholików, narkomanów i domowych oprawców sami wymagają pomocy. Ciekawe,, kiedy zacznie Pani obkładać inwalidów albo bezdomnych? – napisał Łukasz Kulpa.
Zrobił tym samym przytyk do udziału Marianny Schreiber w Clout MMA, gdzie miała walczyć między innymi z Gohą Magical, znaną z kontrowersyjnych streamów swojego syna. Widać, że ta wypowiedź wyprowadziła ją z równowagi.
- Nie rozumiem, czemu jest poniżana w sieci przez tych ludzi. Kiedy ja już nie mam siły więcej znieść – napisała w komentarzu Marianna Schreiber.