Program odchodzenia od gotówki
O swoich obawach przed utratą tradycyjnej gotówki Pospieszalski opowiedział w felietonie dla tygodnika „Sieci”. - „Bez debaty publicznej po cichu forsowany jest program odchodzenia od gotówki. Forsowany – bo oprócz propagandy, zwanej promocją upowszechniania obrotu bezgotówkowego (celuje w tym Fundacja Polska Bezgotówkowa), wymusza się płatności kartą” – pisze dziennikarz.
Szydło tego nie przemyślała? Chciała wbić szpilę w Tuska, padły słowa o jej kompromitacji
Wpisywał PIN zgrabiałymi palcami
Jako dowód dla swojej tezy Jan Pospieszalski podał przykład: ograniczanie w bankomatach wysokości kwoty wypłacanej za jednym razem. - „Doświadczyłem tego, gdy chciałem wypłacić z bankomatu 9 tys. zł. Okazało się, że bankomat może mi wydać jednorazowo najwyżej 800 zł. Sterczałem pół godziny na ulicy w padającym śniegu ponawiając operację, zgrabiałymi palcami wstukując PIN, zmieniając telefonem w ustawieniach konta limity transakcji, wkładając i wyjmując kartę, oglądając za każdym razem reklamę. Gdy zakładałem konto, nikt mnie nie informował, że moje pieniądze będą w ten sposób dawkowane” – żali się publicysta „Sieci”.
Ograniczenie wolności
W dalszej części felietonu Jan Pospieszalski narzeka na niedawno pomysł przeforsowania przepisów, który miał nałożyć obowiązek płatności za pośrednictwem rachunku, jeżeli wartość transakcji z przedsiębiorcą przekracza 20 tys. zł. Jego zdaniem to byłoby ograniczeniem wolności.
Rydzyk zareagował w sprawie Jana Pawła II. Wszystko poszło na antenie!
Bohaterowie patrzą z banknotów
Prawicowy dziennikarz podaje wiele argumentów za utrzymaniem płatności gotówkowych: bezpieczeństwo (ryzyko cyberataków na systemy IT) oraz m.in. utratę tożsamości. - „Złotówka – nominały i banknoty – są bowiem tekstami narodowej kultury. Każdorazowe wzięcie monety do ręki to kontakt z polskim orłem w koronie. Z banknotów patrzą na nas bohaterowie naszych historii” – czytamy w felietonie.