Leszek Miller

i

Autor: Super Express, Jacek Domiński/REPORTER Leszek Miller

łzy same lecą

Dramat Leszka Millera. Wyznał to o śmierci syna. Łzy aż cisną się do oczu…

2024-09-28 17:42

Kilka lat po wstrząsającej tragedii były premier Leszek Miller z żoną wciąż tęsknią za ukochanym synem. Wspomnienia po zmarłym Leszku Juniorze nadal wracają do rodziny Millerów, choćby w przydomowym ogrodzie… W najnowszym wywiadzie polityk zdradził, jakie uczucia i refleksje towarzyszą mu po wielu latach od tego trudnego pożegnania.

Były premier w obliczu tragedii

O śmierci śp. Leszka Millera Juniora poinformowała w 2018 roku jego córka Monika Miller. Syn słynnego polityka popełnił samobójstwo w swoim domu pod Warszawą, co dla Leszka Millera okazało się wówczas prawdziwym ciosem.

W najnowszym wywiadzie dla „Gazety Wyborczej" były premier ujawnił, że temat śmierci nie budzi już w nim lęku. – Można powiedzieć, że kropka została postawiona tu, gdzie siedzimy, kiedy mój syn umarł. I ja wtedy odczułem ciekawość – nie od razu, rzecz jasna po jakimś czasie – czy ja go jeszcze spotkam. To osłabiło mój strach – wyznał Leszek Miller i przyznał, że w obliczu takiej sytuacji nachodzą go refleksje, dotyczące kwestii wiary.

Czasami się zastanawiałem, że ci ludzie wierzący, oni może w obliczu śmierci są w lepszej sytuacji, bo myślą: „no dobrze, może będę musiał umrzeć, ale coś tam po drugiej stronie jest i odrodzę się w innej sytuacji”. A ci niewierzący myślą, że tam nic nie ma i trudno, i to wszystko – dodał.

Express Biedrzyckiej - Leszek Miller | 19-09-2024

Wspomnienia wracają

Na pytanie, czy szuka syna w naturze, w obecnym świecie, polityk oznajmił, że to się zdarza jego żonie Aleksandrze.Ja nie, ale moja żona tak. Kiedy siedzieliśmy tu w ogrodzie i przyleciał jakiś ptak, żona milkła i mówiła: zobacz Leszek – powiedział Miller.

Były premier przyznał też w wywiadzie, że sam nie jest wierzący, ale wychowywał się w bardzo religijnej rodzinie. – Wszystkie moje ciotki, moja mama, moi wujowie, byli wierzący. Wierzący, ale bez przesady. To nie byli fanatycy – mówił. Leszek Miller wyznał, że nawet gdyby śmierć pojawiła się teraz, to i tak ma wygrany los na loterii, bo „mógł przeżyć znacznie więcej i zrobić znacznie więcej”.

Często pani koleżanki i koledzy w wywiadach pytają, czy jestem usatysfakcjonowany tym, co mnie spotkało, tym, co Polska dla mnie zrobiła, pytają o moje odznaczenia. Dziwią się, kiedy odpowiadam, że ja nie mam żadnych odznaczeń i one są mi niepotrzebne. Bo uważam, że Polska zrobiła dla mnie bardzo dużo – stwierdził Miller.

W galerii poniżej zobaczysz byłego premiera Leszka Millera z wnuczką Moniką:

Sonda
Czy Leszek Miller był dobrym premierem?

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki