Iwona Widomska i Marta Warchoł są parą już od 8 lat. W mediach społecznościowych często pokazują, jak wspólnie spędzają czas, podróżują czy okazują sobie czułość. W postach podejmują także ważne kwestie społeczne, na przykład te związane ze społecznością LGBT i ich prawami. Ostatnio zaś producentka pokazała przykry post. Jak się okazało, walczy z chorobą.
- Drażliwa, nerwowa, z wielkim, spuchniętym brzuchem, z garścią tabletek. Taka się stałam. Pod koniec grudnia lekarze zdiagnozowali u mnie chorobę Gravesa Basedowa - chorobę autoimmunologiczną tarczycy. Jak na razie nie ma na nią lekarstwa - napisała na Instagramie.
Iwona Widomska przekazała, że o mały włos wylądowała w szpitalu z powodu problemów kardiologicznych. - Przed nowym rokiem trafiłam do szpitala z migotaniem przedsionków, wyniki pokazały, że jest o krok od zawału. Przyśpieszone bicie serca, duszności, wielkie zmęczenie przy minimalnym wysiłku - czytamy.
Producentka ostrzegła, że objawów Gravesa Basadowa może być wiele i w zasadzie każda niepokojąca zmiana może o niej świadczyć. Schorzenie zagraża każdemu, a w szczególności osobom narażonym na stres. Zaapelowała także, by wszyscy prosili lekarze o zlecanie badań krwi, a zwłaszcza TSH jeśli zauwżą u siebie podejrzane objawy.
- Gdybym wiedziała o tym wcześniej nie leżałabym w szpitalu ponad tydzień. To, co jeszcze może mnie spotkać to orbitopatia, ślepota, ewentualnie też głuchota. Ból kości mięśni. Ale liczę, że mnie to ominie - napisała.
Do postu dodała także zdjęcia, na których widać, ile tabletek musi zażywać. Jedna porcja to cała garść, a jak widać na jednej z fotografii, zażywa je trzy razy dziennie przez cały tydzień. Zapewniła jednak, że jej partnerka Marta Warchoł cały czas ją wspiera.