Klaudia Jachira przeżyła rodzinny dramat. Jej mama ciężko zachorowała
Klaudia Jachira sprawia wrażenie wiecznie zadowolonej, pozytywnie podchodzącej do życia posłanki, która żyje jak w bajce. Prawda jest jednak inna i okazuje się, że parlamentarzystka z Koalicji Obywatelskiej, ma za sobą bardzo ciężkie przeżycia. O wszystkim postanowiła opowiedzieć w związku z tegorocznym finałem WOŚP, którego celem była zbiórka pieniędzy na walkę z sepsą. To wywołało w Jachirze wspomnienia sprzed lat. Jak wyznała posłanka, 8 lat temu na sepsę zachorowała jej ukochana mama. Kobieta była w bardzo ciężkim stanie: - 8 lat temu moja Mama bardzo poważnie przeszła Sepsę. Gdy usłyszałam diagnozę, myślałam, że to koniec...dwa zatrzymania akcji serca, zator płucny, operacja na rdzeniu kręgowym, potem jeszcze dwa inne zabiegi, 3 tygodnie w śpiączce farmakologicznej, 4 miesiące w szpitalach...- wspomina Klaudia Jachira. Posłanka opisała, że z jej mamą było źle, ale na szczęście wszystko dobrze się skończyło i mama posłanki wyzdrowiała: - Tylko dzięki błyskawicznej diagnozie i ogromnemu zaangażowaniu lekarzy, za które już zawsze będziemy wdzięczne, Mamie uratowano życie. Powrót do zdrowia po tak ciężkiej chorobie nie był łatwy, schudła 20 kg, musiała się nauczyć na nowo chodzić, ale dziś, 8 lat później, żyje i jest zdrowa.
Klaudia Jachira wspiera WOŚP
Dlatego też to przykre doświadczanie z przeszłości sprawiło, że Jachira się mocno zaangażowała w tegoroczny finał WOŚP. Na licytację charytatywną trafiło 10 biletów na grę miejską z posłanką Klaudią Jachirą o nazwie "W drodze do Wolności!". O co chodzi w tej grze? - Podczas gry uczestniczki i uczestnicy wspólnie poszukają wyjścia z obecnej sytuacji, zaplanują najlepszą kampanię, stworzą swoje wymarzone wersje Polski, zastanowią się jak przywrócić praworządność. Przejdą przez morze konfetti z pustych pieniędzy, które drukuje prezes NBP na polecenie premiera, będą musieli uniknąć podsłuchów i pegasusa, powstrzymać policję przed dalszą kompromitacją i rozliczyć pisowskie afery, a to dopiero początek, ale stawką jest Wolność, więc warto zawalczyć o zwycięstwo! Po zwycięskiej partii przyjdzie czas na wspólny obiad, na pamiątkę każdy dostanie tajemniczą "tubę - granatnik" oraz sejmowe upominki. Nie zabraknie też okazji do wspólnych zdjęć! :) - czytamy w opisie licytacji.
NIŻEJ ZOBACZYCIE, JAK KLAUDIA JACHIRA SYPAŁA "PIENIĘDZMI" W SEJMIE: