Andrzej Duda, który od kilkunastu dni przebywa za oceanem, odbył kilka ważnych rozmów. Prezydent spotkał się m.in. z Donaldem Trumpem. Obaj politycy rozmawiali w prywatnym apartamencie byłego prezydenta Stanów Zjednoczonych. Andrzej Duda przyznał, że rozmowa przebiegła w przyjaznej atmosferze i trwała około 2,5 godziny. Jak później relacjonował Wojciech Kolarski, rozmowa była bardzo wartościowa. - Znakomite spotkanie dwóch przyjaciół, którzy wspominali ten czas, kiedy przez cztery lata współpracowali, sprawując urzędy prezydenckie. To był bardzo dobry, owocny czas dla relacji polsko–amerykańskich. Donald Trump wielokrotnie podkreślał wielką sympatię do Polski i uznanie, które żywi wobec Polaków - ocenił współpracownik prezydenta Andrzeja Dudy.
Po spotkaniach w Stanach Zjednoczonych prezydent Andrzej Duda kontynuował swoją zagraniczną podróż w Kanadzie. Tam spotkał się z przedstawicielami władzy, była również okazja do spotkania się z Polakami na co dzień mieszkającymi w tym państwie. Polski prezydent pozwolił sobie nawet na żart.
- Żeby odpowiedzieć na pytanie, czy umiecie sobie państwo znakomicie radzić, wystarczy popatrzeć na tę salę - ocenił. Po czym dodał "no, biedy nie ma". - Bardzo elegancki obiekt. Bardzo jestem z tego dumny, gratuluję państwu z całego serca - dodał.