Tomasz Terlikowski razem z żoną Małgorzatą ma pięcioro dzieci. Część z nich jest już dorosła. Publicysta katolicki przyznał, że jego najmłodsze dzieci wzięły pierwszą komunię w bardzo młodym wieku. - W tej chwili w trzeciej klasie wszyscy idą do pierwszej komunii. Rodzice powinni ustalić ze swoim proboszczem, księdzem, kiedy. Moje dzieci najmłodsze przystępowały, jedno w wieku 6 lat, drugie w wieku 7,5 do pierwszej komunii, bez żadnej imprezy, bez żadnego świętowania i przeżyły to powiedziałbym dużo lepiej niż te starsze, które uczestniczyły w tym rycie społecznym - wyjawił dziennikarz.
Temat zszedł także na to, by chrzest przyjmowały osoby dorosłe, a nie małe dzieci. Krzysztof Stanowski wyznał, że tak chce uczynić z młodszym synem. - Chrzest dzieci dokonuje się w wierze rodziców, ewentualnie dziadków. Jeśli rodzice nie są wierzący, to po co chrzcić. (...) Nieochrzczeni ludzie, niewierzący, albo wyznawcy innych religii także mogą trafić do Nieba! - zauważył Terlikowski.
Kościół jako biznes
Czy Kościół Katolicki w Polsce jest dzisiaj instytucją religijną, czy przedsiębiorstwem finansowym - zapytał Stanowski. - Kościół jak każda instytucja ma różne wymiary. (...) Niestety są proboszczowie, którzy nie rozumieją słynnego zdania ewangelii: "Darmo dostaliście, darmo otrzymaliście, darmo dawajcie". Sakramenty nie są na sprzedaż - tak Terlikowski skomentował żądania pieniędzy przez duchownych za udzielanie sakramentów.
Tomasz Terlikowski ujawnił prawdę o swoim związku. "Ona miała 16 lat". O tym się nie mówiło!
Zdaniem Tomasza Terlikowskiego można byłoby wprowadzić w Kościele model anglosaski lub niemiecki. W pierwszym pieniędzmi parafii zarządzają osoby świeckie. W takim przypadku ksiądz dostaje pensję od rady parafialnej. Model niemiecki jest zdaniem Terlikowskiego trochę gorszy. Tam wierni płacą podatek kościelny. - Płacą go państwu, a państwo go przekazuje kościołom i związkom wyznaniowym. W efekcie znowu proboszcz dostaje swoją pensję i tyle - zaznaczył. Wówczas w Niemczech nie bierze się już ofiar za sprawowanie sakramentów, ani często nie zbiera się także na tacę podczas mszy. Nie daje się także intencji mszalnej, bo proboszcz już ma pensję.
- W Polsce przyjęliśmy model, w wielu powodów, który jest modelem dobrowolnych składek. (...) Wymuszanie na człowieku pieniędzy, który właśnie ma pochować kogoś bliskiego, jest rzeczą niedopuszczalną, tak samo jak niedopuszczalne jest dopuszczenie do jakiegoś sakramentu od datku - powiedział Terlikowski.
Pedofilia w Kościele
Rozmowa zeszła także na temat problemu pedofilii w Kościele. W USA rozwiązano to tak, że rada parafialna przekazuje pieniądze diecezji. Jeśli biskup zarządzający, nie chce walczyć z pedofilią, to wtedy taka rada nie przekazuje datków. Były także wątki homofobii w Kościele czy zniesienia celibatu.