Trwa rewolucja w TVP. Po tym, jak stację porzuciła Danuta Holecka czy Michał Rachoń, „Wiadomości” zostały zastąpione przez „19:30”. Na antenę wracają także osoby, które w przeszłości były związane z TVP, tak jak znana z „gazety Wyborczej” Justyna Dobrosz-Oracz. Dziennikarka zasłynęła ze swoich materiałów, w których zadawała politykom kłopotliwe pytania w Sejmie, często obnażając ich niewiedzę czy brak dobrej woli.
Reporterka dała się poznać jako niezwykle ostra rozmówczyni, która nie stroni od żadnego tematu. Politycy żadnej frakcji nie mogli liczyć na taryfę ulgową z jej strony. Pod koniec Justyna Dobrosz-Oracz rozpoczęła współpracę z TVP Info, gdzie pojawiła się jako prowadząca „Gościa poranka”. Przywitała się z widzami w nietypowy sposób.
- Dzień dobry, Justyna Dobrosz-Oracz. Witam państwa po kilku latach nieobecności. Z góry uprzedzam krytykę pani poseł Pamuli. Tak, także jak Maciej Orłoś się postarzałam, ale kręgosłup nietknięty – powiedziała.
Nie trzeba było długo czekać, by dziennikarka wbiła szpilę w posłankę PiS Teresę Pamulę. Odniosła się do wypowiedzi polityk w Sejmie, gdzie ta postanowiła skrytykować Macieja Orłosia za jego występ w „Teleexpressie”.
- Co zrobiliście z telewizją? Zniszczyliście telewizję. Nie mogą tego oglądać. Przychodzą do mnie mieszkańcy Lubaczowa i mówią: „Nie możemy tego oglądać, tego pana Orłosia. Jak on się postarzał, co on wygaduje” – mówiła wówczas, a inni posłowie zareagowali śmiechem.
Można zatem spodziewać się, że Justyna Dobrosz-Oraczbędzie na antenie równie nieustępliwa, co w sejmowych korytarzach. Być może nawet okaże się ostrzejsza od Moniki Olejnik!