Babcia Kasia, czyli Katarzyna Augustynek, która jest znana z tego, że bierze udział w antyrządowych protestach i manifestacjach. Brała udział w protestach organizowanych przez Strajk Kobiet. Często w mediach społecznościowych pojawiają się budzące kontrowersje nagrania z nią. Tak jak ostatnio. Portal tvpinfo.pl opisał nagranie przedstawiające Babcię Kasię w czasie rozmowy z policjantami. Nagrania zaskakuje, bo Katarzyna Augustynek zachowuje się dość dziwnie. Najpierw wyraża swój sprzeciw, na to, jak zwracają się do niej policjanci. - „Szanowna pani” to się możesz do swojej babci zwracać – powiedziała do jednego z funkcjonariuszy i zaznaczyła, że jest od niego starsza trzy razy, a w końcu nazwała jednego z policjantów "gówniarzem". Po chwili zaś zaczęła naśladować... szczekanie psa i wołać: "hau, hau, hau". Szokujące nagranie krąży po sieci.
Kim jest Babcia Kasia?
Co ciekawe, Babcia Kasia, czyli Katarzyna Augustynek, wcale nie jest babcią. Prywatnie nie ma dzieci, ani wnuków. - Moi jedyni bliscy to przyjaciele i uliczni znajomi. Nie mam rodziny. Od 11 lat nie mam już nikogo, ostatni członek mojej rodziny zmarł w 2009 roku. Mogę swobodnie protestować, nikogo nie obciążam swoimi działaniami, przed nikim się nie muszę tłumaczyć, nikogo nie muszę chronić. Odpowiadam tylko przed sobą i ponoszę tego konsekwencje - wyznała Katarzyna Augustynek w wywiadzie dla "Wysokich Obcasów" w 2021 roku. - Wiem, że ludzie boją się o bliskich, mają prawo się bać. Bo jest się czego bać. Dlatego nie uważam, że każdy ma być na każdym proteście - dodała wówczas Babcia Kasia.