Elżbieta Rafalska na co dzień jest bardzo zapracowana, ale mimo to zawsze znajdzie czas, by pobawić się z ukochanymi wnuczkami. Dla europosłanki to najlepiej spędzony czas! Nic dziwnego, że gdy tylko pojawiła się możliwość, razem ze swoimi najbliższymi udała się nad jezioro. Dzieci od razu zaczęły harce na placu zabaw, a dumna babcia im nie ustępowała! Huśtała, wspinała się i biegała razem z nimi, W ogóle się nie zmęczyła! Wręcz przeciwnie, szaleństwa pomogły jej odpocząć.
– Dorabiałam do niewielkiej asystenckiej pensji. Miałam okazję zabrać swoje dzieci. Ja mogłam się wyżyć nad wodą, organizowałam dzieciom różne zabawy. Zawsze w wakacje jeden miesiąc tak pracowałam – wyznała nam.
Sprawdź: Tusk zaczepiony pod sklepem! Na wszystko patrzyły wnuki. Szok, czego od niego chcieli! [ZDJĘCIA PAPARAZZI]
Jak się okazało, miejsce nie było przypadkowe. Elżbieta Rafalska pracowała tam bowiem w młodości jako opiekunka dzieci na koloniach. Nie tylko dbała, by najmłodsi się nie nudzili, ale sama też mogła się wyszaleć! Wyjazdy stały się nawet tradycją za czasów jej pracy akademickiej.
– Dorabiałam do niewielkiej asystenckiej pensji. Miałam okazję zabrać swoje dzieci. Ja mogłam się wyżyć nad wodą, organizowałam dzieciom różne zabawy. Zawsze w wakacje jeden miesiąc tak pracowałam – wyznała nam.
Jak widać, Elżbieta Rafalska kocha nie tylko swoje dzieci, a zamiłowanie do aktywności fizycznej pozostało w niej do dziś. Taka babcia to prawdziwy skarb!