Grzegorz Jędrzejczak mówi, że biedni emeryci często płaczą ze wzruszenia, kiedy dowiadują się, że w jego "Barze do Syta", który mieści się na terenie bazarku, mogą zjeść ciepły posiłek zupełnie za darmo. Jak to działa? Ludzie, którzy chcą pomóc, opłacają "zawieszony paragon" i w taki sposób dwudaniowe obiady trafiają do potrzebujących seniorów. Dzięki tej inicjatywie kilkudziesięciu emerytów codziennie może zjeść ciepły posiłek.
Drożyzna i podwyżki czynszów zrujnowały budżety polskich seniorów, od tego, co usłyszał nasz reporter, włosy stają dęba! Emeryci szukają nadgniłych warzyw w bazarowych śmietnikach, a wielu z głodu dopuszcza się nawet kradzieży, sprzedawcy warzyw mówią, że giną między innymi pomidory. "Jak chcę coś kupić do jedzenia, to na lekarstwa mi brak. Na obiad jem bułkę z mlekiem", skarżyła się emerytka. Przecież rząd przekonuje, że pomaga emerytom, dopytywał nasz reporter. "Gó**o prawda!", odpowiedziała seniorka. "To są ochłapy!", zgodziła się z nią kolejna. Jednak wielu emerytów, mimo biedy, wciąż mocno popiera PiS. "Ja się modlę za Kaczyńskiego!", usłyszał Adam Feder. Polityczne emocje tak buzują, że na bazarze dochodzi do niecodziennych starć. "Jest taka nienawiść między ludźmi, że jedna pani chciała mnie pogryźć!", skarżyła się jedna z seniorek. Czy emeryci są wdzięczni rządowi za waloryzację? Czy starcza im na godne życie? Obejrzyjcie Komentery Adama Federa.