Listopad zaskoczy wielu Polaków obfitymi opadami śniegu, który nie od razu stopniał. Zima powoli nadchodzi, a temperatury za oknem spadają na łeb, na szyję. Dla wielu osób taka pogoda zdecydowanie nie zachęca do aktywności na zewnątrz, a raczej do spędzenia leniwego popołudnia w ciepłym domu. Wyjątkiem jest Karol Karski!
Jak widać na naszych zdjęciach, europoseł Karol Karski nie tylko ćwiczył ciało, ale i umysł. Przy tężniach w Nieporęcie nie mógł przejść obojętnie i odwiedził biblioteczkę z książkami. - Wziąłem z przypadku książkę „Klucz do Berlina”. Przejrzałem i odłożyłem – mówi nam polityk.
Zaznacza, że uwielbia spędzać czas nad wodą. - Sport to zdrowie. Zawsze jest dobrze spędzić czas nad wodą. Trochę poćwiczyłem, porzucałem śnieżkami, byłem na molo. Odwiedziłem tez nowo wybudowane tężnie w Nieporęcie. Miło spędziłem czas – opowiada nam europoseł. Najwyraźniej Karol Karski nie da się odstraszyć niesprzyjającą pogodą i mimo obficie padającego śniegu zdecydował się na relaks na świeżym powietrzu.