Ewa Minge nie tylko pomagała się ubierać sławom, ale sama też zdobyła ogromną popularność. Jej prace są doceniane na całym świecie. Jej talent mogliśmy podziwiać między innymi w stylizacjach Jolanty Kwaśniewskiej, która zasłynęła jako ikona stylu. Przez 10 lat sprawowania funkcji pierwszej damy zdobyła ogromną sympatię większości Polaków i jak się okazuje, także swoich współpracowników. Ewa Minge, obok Teresy Rosati, była jedną z projektantek, które dbały, by Jolanta Kwaśniewska zawsze wyglądała elegancko.
W NASZEJ GALERII PONIŻEJ ZOBACZYSZ KOSMICZNIE DROGI SZALIK JOLANTY KWAŚNIEWSKIEJ
- Te osiem lat pracy z Jolantą Kwaśniewską wspominam bardzo dobrze. To było niesamowite doświadczenie. Byłam też odpowiedzialna za garnitury, ubrania bardziej oficjalne. To było niesamowite doświadczenie i miłe, bo Jola zbierała zawsze świetne recenzje, również za granicą, za swoje stroje – opisywała w rozmowie z „Faktem” Ewa Minge.
Projektantka zdradziła też, jak wyglądała praca z byłą pierwszą damą. Mało kto może pochwalić się taką wiedzą na jej temat!
Zobacz: Tak prezes drapał fotel Marii Kaczyńskiej. Zobaczcie to urocze zdjęcie
- Te osiem lat pracy z Jolantą Kwaśniewską wspominam bardzo dobrze. To było niesamowite doświadczenie – ujawniła artystka.
Jolanta Kwaśniewska to nie jedyna pierwsza dama, z jaką współpracowała Ewa Minge. Już od pierwszych dni prezydentury Lecha Kaczyńskiego asystowała jego żonie, Marii. Projektantka bardzo miło wspomina czas, który razem spędziły.
Sprawdź: Jolanta Kwaśniewska w nagiej sesji zdjęciowej?! Jej reakcja na słowa dziennikarza powala!
- To była niesamowicie ciepła i skromna osoba. Jeżeli jednak porównam ją z Jolantą, z pewnością pani Maria była mniej świadoma mody – stwierdziła.
Zauważyła też pewne różnice między stylem Jolanty Kwaśniewskiej i Marii Kaczyńskiej. Ta druga była skromniejsza, bardziej nieśmiała i takie też stroje dla siebie wybierała.
- Maria chciała być mniej widoczna, chciała, by jej kreacje nie wybijały się na pierwszy plan. Bardzo żałuję, że naszą pracę przerwała jej tragiczna śmierć, bo to była wielka przyjemność móc z nią rozmawiać i się z nią spotykać – zdradziła Ewa Minge.