Część komentatorów (w tym polskich) zaczęła zarzucać Marin, że taki styl bycia nie przystoi osobie rządzącej państwie. Ponadto wytykano jej, że bawiła się, nie będąc na urlopie. Według krytyków takie zachowanie może stanowić zagrożenie dla bezpieczeństwa kraju. - Jestem dostępna w nocy i nad ranem - odpowiedziała na zarzuty premierka.
W publicznej dyskusji pojawiły się głosy, że polityczka powinna poddać się do dymisji. Marin twierdzi jednak, że nie robiła nic złego. - Tańczyłam, śpiewałam, bawiłam się, robiłam rzeczy legalne - tłumaczyła.
ZOBACZ TAKŻE: Zamężna premier Finlandii przyłapana w gorącym tańcu z gwiazdorem! Sanna Marin znowu imprezuje
Internet zalała fala nagrań z imprez. To efekt akcji “Zatańcz z Sanną”
W obronie Marin stanęły kobiety. Internautki w ramach akcji “Zatańcz z Sanną” zaczęły masowo publikować nagrania, na których same bawią się na imprezach. Pierwsze filmy wstawiły panie pracujące dla magazynu "Alt For Damerne".
Według sondażu informacyjnego na zlecenie stacji MTV większość Finów aż tak bardzo nie przejęła się sprawą, jak by mogło się wydawać. Aż 60 proc. badanych oceniło, że ujawnione nagrania “nie licują z powagą urzędu”, jaki pełni Marin. 44 proc. uważa, że filmy nie wpływają na jej pozycję, a 46 proc. jest zadowolonych z tego, że premierka potrafi się zrelaksować w wolnym czasie.
ZOBACZ TAKŻE: Krzysztof Śmiszek o aferze wokół premierki Finlandii: "Hipokryci i kołtuneria!"
Skąd nagrania pojawiły się w sieci? Eksperci patrzą w stronę Rosji
Kto odpowiada za wyciek filmików do sieci? Według medialnych doniesień odpowiedzialne za sprawę mogą być rosyjskie służby. Fińscy eksperci zwracają uwagę, że takie działanie może mieć związek z wprowadzaniem Finlandii do NATO.