- Spodobała mi się od razu, szczupła, śliczna dziewczyna, ciemne długie włosy splecione w dziwne warkoczyki. Przyszła w kolorowej sukience, na szyi miała dużo różnych korali, na rękach błyskotki i bransolety - wspominał po latach w książce o Korze Ryszard Terlecki