- Pierwsza część się nam udała. Robiliśmy to po to, by zbudować lepszą Polskę i lepszy świat. Tylko jak w takich warunkach, przy takich różnicach rozwojowych, ekonomicznych, przy krzywdach sobie w tamtym czasie wyrządzonych, jak tu budować z konieczności tą inną przyszłość? Jako rewolucjonista, zauważyłem trzy wielkie problemy – kontynuował.