- Kobiece ubieranie się jest niewygodne. Ale ponieważ większość moich gości to mężczyźni, więc do nich się dopasowuję stylem, staram się też, by mój wygląd był neutralny. Nie mój strój jest bohaterem rozmowy, nie ja też jestem bohaterem rozmowy. Gdy przychodzą kobiety, to też nie chcę, by się czuły, że ubrały się zbyt kolorowo, a ja cała na szaro, w związku z tym pozwalam sobie włączyć żywy kolor - przyznała szczerze.