Galaretek było zatrzęsienie. Te na wagę z trudem sprzedawczyni odkrajała lepkim od słodyczy nożem. Najlepsze jednak były galaretki w pudełkach. Eksportowym produktem PRL były cytrusowe galaretki z Zakładów Cukierniczych „Pomorzanka”. Peerelowskie dzieciaki oblizywały sobie palce po łokcie, taka to było pyszna słodycz