Politycy, którzy gościli w programie Agnieszki Gozdyry, czyli Dariusz Klimczak i Janusz Kowalski, skoczyli sobie do gardeł! Obaj zostali zaproszeni w temacie dotyczącym importu ukraińskiej żywności. W środę premier Mateusz Morawiecki ogłosił, że Polska od połowy września nie otworzy granicy dla produktów zbożowych pochodzących z Ukrainy: - Polska zgadza się na tranzyt ukraińskiego zboża. Pomagamy w wywiezieniu go za granicę, ale nie dopuścimy do destabilizacji naszego runku wewnętrznego - przekazał premier.
W czasie dyskusji Janusz Kowalski wypalił: - Europejska Partia Ludowa, do której należny PSL, chciała liberalizacji handlu z Ukraina. Na co od razu zareagował Klimczak mówiąc, że nie jest to prawda. Janusz Kowalski nie dawał za wygraną: - Posłowie Polskiego Stronnictwa Ludowego, w 2014 roku kiedy ministrem rolnictwa był Marek Sawicki, znieśli cła i nie zabezpieczyli polskich interesów. (...) Niszczycie rolnictwo - dodał. Prowadząca zapytała w takim razie, co należy zrobić w sprawie rolnictwa, aby między Polską a Ukrainą nie doszło do zgrzytów. - Po prostu nie otworzymy polskiego rynku na import ukraińskich zbóż - oprał Kowalski, na co Klimczak rzucił, że "już się na to zgodziliście". Wtedy doszło do karczemnej awantury między posłami!
Awantura posła PSL z politykiem Suwerennej Polski na oczach widzów! Gozdyra musiała wstać
- Chciałbym, żeby pan chociaż raz był lojalny wobec Polski - stwierdził Kowalski, a Klimczak nie wytrzymał: - Niech pan przestanie piep*** - zdenerwował się Klimczak. - Jestem lojalny wobec Polski. To pan będąc wiceministrem rolnictwa zajmuje się w mediach społecznościowych transwestytami z Holandii zamiast polskim rolnictwem - skomentował. Jednak polityk Suwerennej Polski nie dał sobie w kaszę dmuchać: - Zniszczyliście polskie rolnictwo - rzucił. Co znów rozjuszyło Klimaczaka: - Co pan piep***? - zapytał.
W końcu do akcji wkroczyła Agnieszka Gozdyra: - Czegoś takiego jeszcze nie robiłam, ale muszę wejść między panów - powiedziała i faktycznie stanęła między gośćmi. I zwróciła Klimczakowie z PSL uwagę, że jednak zbyt się uniósł.