Dzień Wszystkich Świętych już za nami, ale cały czas odwiedzamy groby naszych najbliższych. Listopadowe dni sprawiają, że częściej myślimy o tych, którzy odeszli. Oczywiście w tym czasie odwiedzane są też groby znanych Polaków. Wystarczy wspomnieć o warszawskich nekropoliach, a wśród nich o cmentarzu Powązki Wojskowe, na którym pochowanych jest wiele znanych osób, w tym politycy.
Tuż przy cmentarnej bramie znajduje się grób byłego posła Kornela Morawieckiego, znanego działacza opozycji w czasach PRL oraz twórcy Solidarności Walczącej, a prywatnie ojca premiera Mateusza Morawieckiego. Kornel Morawiecki zmarł 4 lata temu, ale jeszcze nie ma postawionego pomnika, natomiast ma ładny, zadbany i skromny grób. Pytany przez nas premier Morawiecki, o to, dlaczego tak jest, wyznał: - Ojciec był zawsze skromny i myślę, że tym by się nie przejmował, jaki będzie miał grób.
Po dniu Wszystkich Świętych premier zdobył się na chwilę refleksji. Na Facebooku opublikował kolejny odcinek podcastu, w którym opowiadał o ostatnich dania:
- Jesteśmy myślami przy tych, którzy, jak mogłoby się wydawać, na zawsze odeszli w przeszłość, a jednak stale nam towarzyszą. Widać to szczególnie na cmentarzach w mniejszych miejscowościach, gdzie wciąż ludzie potrafią spędzić pół dnia rozmawiając z rodziną, sąsiadami, znajomymi. I oczywiście wspominając zmarłych, którzy w niezwykły sposób są razem z nimi - powiedział. Oczywiście wspomniał też swojego ukochanego ojca, Kornela Morawickiego: - Ja sam w dzień zaduszny wspominam mojego ojca. 30 września od jego śmierci minęły cztery lata. Nie ma go już z nami, ale na co dzień czuję jego obecność. Jest obecny w naszych rodzinnych rozmowach, ale przede wszystkim towarzyszy mi nieustannie jako wzór patrioty i człowiek, który wyznacza mi horyzont myślenia o państwie i o solidarności - przyznał szef rządu.
W naszej galerii zobaczycie, jak grób Kornela Morawieckiego wyglądał tuż przed 1 listopada. Widać, że są na nim posadzone piękne jesienne kwiaty, czyli wrzosy, zdobi go wieniec, a znicze stojące na nim są z motywem orła. Ten widok chwyta za serce.