Interwencje dziennikarskie czasem bywają niebezpieczne. Przekonał się o tym reporter „Uwagi”, który wraz z kamerzystą przygotowywał materiał do programu. W pewnym momencie został brutalnie zaatakowany przez jednego z bohaterów, z którym próbował przeprowadzić rozmowę.
Pytany mężczyzna zwyczajnie nie wytrzymał napięcia. Najpierw opluł dziennikarza, a potem rzucił się na niego z pięściami, celując prosto w twarz! – Chcesz bombę w ryj jeszcze? Wierzysz w Boga, czy wierzysz w szatana, s****o? Zawijaj się w swoją stronę, s****o! – mówił wściekły. Wcześniej ten sam mężczyzna miał napaść również na osoby niepełnosprawne.
Na miejscu na szczęście szybko pojawiła się policja, która aresztowała agresora. Usłyszał zarzuty naruszenia nietykalności cielesnej, gróźb karalnych oraz uszkodzenia ciała.
Sprawę skomentowali internauci, którzy byli zbulwersowani sytuacją. „Masakra", „Bardzo średnio mogło się to skończyć dla pana przygotowującego materiał", „Jestem w ciężkim szoku", „Szczęście, że nie wyjął noża" – pisali w mediach społecznościowych. Ale pojawiły się także głosy, że dziennikarz zaczepiając mężczyznę, mógł w pewnym stopniu sprowokować sytuację. Marcin Dopiera odpiera zarzuty, przekonuje, że po swojej stronie nie popełnił błędu.
– Dziennikarska interwencja była przeprowadzona w sposób w pełni profesjonalny i rzetelny. Mimo to spotkałem się z agresją ze strony „bohatera" programu. Obecnie trwa postępowanie w tej sprawie, a szczegóły toczącego się śledztwa objęte są tajemnicą – powiedział Plejadzie Dopierała.
Listen on Spreaker.