Maja Staśko - czyli najsłynniejsza polska feministka młodego pokolenia - niedawno zaczęła karierę w sportach walki. Na razie idzie jej wyśmienicie - wygrała dwie walki na galach High League, a ostatnio nawet pojawił się pomysł, by zmierzyła się z mężczyzną. Jeden z dziennikarzy zaproponował nawet starcie Mai Staśko z... Andrzejem Gołotą. Żarty żartami, ale feministka naprawdę poważnie przykłada się do sportowej rywalizacji, choć oczywiście nie rezygnuje z walki o prawa kobiet. Aktywistka dużo o tym opowiadała w programie "Politycy od kuchni". Maja Staśko nie unikała trudnych tematów - mówiła m.in. o partnerach, seksie bez zgody, dzieciach czy orientacji seksualnej. Tym razem aktywistka zwróciła uwagę na problem osiągnięcia satysfakcji przez kobiety w łóżku. - Większość kobiet wskazuje, że aby cieszyć się seksem i mieć orgazmy, potrzebuje czterech rzeczy: równości płci, nauki upodobań partnerki, zaangażowania i "technicznie kompetentnej stymulacji genitaliów". Żaden z nich nie ma nic wspólnego z rozmiarem penisa - wskazała Maja Staśko, powołując się na stronę omgchronicles.medium.com.
W naszej galerii prezentujemy, jak Maja Staśko mieszkała w wynajmowanej kawalerce w Warszawie