Podwarszawski Otwock. To tu od wielu lat z młodszą o 44 lata żoną Dominiką i dziećmi mieszka Janusz Korwin – Mikke. - Tu spadłem z tej nieszczęsnej drabiny – pokazuje nam polityk, kiedy zaprasza nas do domu. - Mam nadzieję, że na wybory będę zdrów jak ryba, bo na dzień dzisiejszy, po operacjach, noga jeszcze nie taka, jaka powinna być – stwierdza Korwin – Mikke pokazując opatrunki na nodze.
Tak mieszka Janusz Korwin-Mikke: własny gabinet i mnóstwo portretów
Spore wrażenie robi jego gabinet z napisem „wstęp wzbroniony”. Dla nas Korwin – Mikke robi jednak wyjątek i pokazuje, gdzie myśli, czyta i pracuje. - Lubię tu przesiadywać, kiedy chce się odseparować od żony i dzieci. Mam tu święty spokój – zaznacza z uśmiechem poseł, który nie ma zamiaru odchodzić jeszcze na polityczną emeryturę. - Startuję z okręgu podwarszawskiego i liczę na to, że zdobędę mandat posła. Na emeryturę wybiorę się, jak będę miał 105 lat! - zapowiada Korwin – Mikke.
Dlaczego chce jednak wysyłać na polityczną emeryturę Jarosława Kaczyńskiego? - Problem polega na tym, że ja mam nieustanne pomysły, a Kaczyński żyje ciągle XX wiekiem, a jego ideałem jest Piłsudski. Mimo wszystko, jestem na „ty” z prezesem Kaczyńskim od wielu lat. Rzadko ostatnio rozmawiamy w Sejmie, ponieważ Jarosław jest na coś na mnie obrażony ale nie wiem za co… - kwituje Janusz Korwin – Mikke.