Jarosław Gowin szczerze o depresji: Co kilka miesięcy chodzę do lekarza

Jarosław Gowin po raz pierwszy o depresji powiedział w TVN24 podczas rozmowy z Arletą Zalewską. Lider Porozumienia zdradził wówczas, że  w szpitalu spędził miesiąc. Jak mówił, lekarze byli pod wrażeniem tempa, w którym zdrowiał polityk. Dlatego dość szybko polecili mu powrót do pracy. Niedawno w rozmowie z "Super Expressem Jarosław Gowin stwierdził, że "dziś czuję się znakomicie".  Teraz były wicepremier zaprosił do mieszkania, które wynajmuje w stolicy, dziennikarzy "Super Expressu": Kamila Szewczyka i Piotra Lekszyckiego. Gowin pokazał, jak teraz wygląda jego życie. Okazuje się, że jest perfekcyjnym panem domu - sam pierze, sprząta, gotuje i zmywa. W programie "Politycy od kuchni" pojawił się także temat depresji Jarosława Gowina. 

W naszej galerii zobaczysz, jak mieszka Jarosław Gowin

Depresji nie można się wstydzić

Teraz były wicepremier podkreśla, że depresję ma za sobą. Cały czas jednak korzysta z opieki zdrowotnej. - Raz na kilka miesięcy chodzę kontrolnie do mojego lekarza - zdradza Gowin, który o chorobie mówi otwarcie. - Wokół depresji jest taka aura wstydliwości, zupełnie niesłuszna, bo to jest choroba taka sama, jak każda inna. Jeśli ktoś ma tego typu problemy, nie powinien się tego wstydzić, powinien sięgać po pomoc bliskich, po pomoc lekarzy czy personelu medycznego - przekonuje Jarosław Gowin. 

Zobacz cały program "Politycy od kuchni" z Jarosławem Gowinem

Dlaczego Jarosław Gowin zachorował na depresję?

Wiele osób podejrzewało, że depresja lidera Porozumienia była efektem politycznej gry prowadzonej przez PiS. Sam zainteresowany jednak wskazuje na inne przyczyny. - Epizod depresyjny wiążę nie tyle z polityką, co z covidem. Bardzo ciężko przeszedłem koronawirusa. Lekarze jednoznacznie wskazują, że to była ta główna przyczyna choroby - zaznacza Jarosław Gowin. 

Spędziłem kilka tygodni w szpitalu i byłem bardzo intensywnie leczony. Konsekwencją tego była wielomiesięczna bezsenność, a w ślad za nią pojawiła się depresja. Nie zdawałem sobie nigdy sprawy z tego, jak bardzo wyniszczająca dla organizmu - i fizycznie, i psychicznie - jest bezsenność. Po kilku miesiącach niespania musiałem sięgnąć po pomoc lekarzy - wyznaje były wicepremier.