Poseł Koalicji Obywatelskiej Jarosław Wałęsa poczuł niemiłe uczucie, gdy wyszedł na ulice Trójmiasta. Poseł zauważył na jednym z budynków powiewające flagi. - Na szczęście to tylko plan filmowy. Ciężko się patrzy na powiewający symbol kaźni i tragedii milionów Polaków - napisał na Instagramie. Do wpisu dodał zdjęcie miejsca, które tak go zaskoczyło. O co chodziło konkretnie? O czerwone flagi ze swastykami, które posłużył jako scenografia, do kręconego aktualnie w Gdańsku serialu "Zatoka szpiegów", którego pierwszy sezon był na antenie TVN, a teraz trwają zdjęcia do drugiego sezonu. Serial ten opowiada o losach Franza Neumanna (w te roli Bartosz Gelner), który jest młodym porucznikiem Abwehry. Wywodzi się z dobrej niemieckiej rodziny i mieszka w Gdańsku. Pewnego dnia odkrywa, że ma polskie pochodzenie. Kiedy jego ukochana zostaje zamordowana przez Niemców, decyduje się na zostanie polskim szpiegiem.
Na szczęście poseł Wałęsa opisał zdjęcie, bo w komentarzach internauci zwrócili uwagę, że sama fotografia ich przeraziła: - Dobrze, ze przeczytałam post. Krew mi się zagotowała; Dobrze, że przeczytałam post (bo w pierwszej chwili mnie zamurowało).