"Zielona granica" to najnowszy film Agnieszki Holland, który miał swoją światową premierę na 80. Międzynarodowym Festiwalu Filmowym w Wenecji. Obraz zainspirowany wydarzeniami na polsko-białoruskiej granicy powalczy o Złotego Lwa. W Polsce "Zielona granica" do kin wejdzie dopiero 22 września, jednak można już obejrzeć zwiastun produkcji. Agnieszka Holland zapewnia, że film o islamskich nielegalnych imigrantach z polsko-białoruskiej granicy jest oparty na prawdziwych historiach. Politycy Zjednoczonej Prawicy ocenili obraz bardzo krytycznie.
Filmową historię o usiłujących przedostać się na polską stronę granicy uchodźcach oraz działaniach Straży Granicznej i aktywistów skrytykował m.in. minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro. "W III Rzeszy Niemcy produkowali propagandowe filmy pokazujące Polaków jako bandytów i morderców. Dziś mają od tego Agnieszkę Holland" - napisał na platformie X (dawny Twitter).
Jerzy Owsiak: "To jest podłe"
Na te słowa ostro zareagował Jerzy Owsiak. - Porównał pan Agnieszkę Holland do nazistowskich propagandystów, oskarżając o produkowanie filmów na niemieckie zamówienie (chodzi o film „Zielona Granica”). To ja panu powiem, że nazistowska propaganda jest w telewizji publicznej. Jej przykładem jest między innymi materiał pani Pieli w programie „Minęła 20” o działalności Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy - napisał między innym na swoim koncie na FB. - Zagrał pan nazistowską kartą, która wpisuje się niesamowicie we współczesny język ekipy rządzącej. Jest to podłe, przerażające i pełne strachu o najbliższą przyszłość. Tak jak wielu, wielu ludzi, także i ja złożyłem podpis pod listem, który broni Pani Agnieszki Holland - dodał.