We wrześniu film Agnieszki Holland, "Zielona granica" trafił do kin. Wzbudził olbrzymie emocje, jedni zachęcali, by iść do kina i obejrzeć film, który zdaniem twórców był inspirowany wydarzeniami z granicy polsko-białoruskiej, a drudzy zarzucali, że film nie pokazuje zupełnie oderwane od rzeczywistości wydarzenia. Film Holland w rozmowie z TVP Info skomentował nawet Andrzej Duda: - Nie dziwię się, że funkcjonariusze Straży Granicznej, którzy zapoznali się z tym filmem, użyli tego hasła "Tylko świnie siedzą w kinie", znanego nam z czasów okupacji hitlerowskiej, kiedy w naszych kinach pokazywano propagandowe filmy hitlerowskie - powiedział udzielający wywiadu w "Gościu Wiadomości" prezydent. Potem wyjaśniał, że posłużył się cytatem. Jednak to nie uchroniło go przed pozwem.
Ośrodek Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych powiadomił na Facebooku, że został złożony pozew w sprawie wypowiedzi prezydenta: - Sąd Okręgowy w Warszawie przyjął nasz pozew, zbadał i uznał, że spełnia wszelkie wymogi formalne. Następnie sędzia nakazał dostarczenie go Dudzie, dając mu 60 dni na odpowiedź.
Jak przekazano, czegoś podobnego jeszcze nie było: - ZROBILIŚMY TO JAKO PIERWSI W HISTORII POLSKI! Skutecznie pozwaliśmy urzędującego prezydenta za to, że nazwał Polaków "świniami". Nigdy wcześniej w historii naszego kraju, żadna inna organizacja nie pozwała urzędującego Prezydenta RP.
OMZRiK w pozwie, którego fragment cytuje "Gazeta Wyborcza" przekazał, że: - Nie ulega wątpliwości, że Andrzej Duda wypowiedzią "Tylko świnie siedzą w kinie" obraził grupę osób, która zapoznała się z filmem Agnieszki Holland "Zielona granica". Osoby, które wybrały się do kina na pokaz ww. filmu, poczuły się nie tylko "świniami", ale przede wszystkim osobami, które wspierają działalność propagandystów.
CZYTAJ: Agnieszka Holland odpowiada na krytykę „Zielonej granicy”. „Zrobiłam film z miłości do Polski”