Joanna Racewicz postanowiła nie komentować dyskusji na temat Jana Pawła II po emisji głośnego dokumentu „Franciszkańska 3” na antenie TVN. Z materiału wynika, że papież tuszował przypadki pedofilii w Kościele, gdy sam był metropolitą krakowskim. Emisja wzbudziła wiele skrajnych emocji: z jednej strony część osób jest oburzona, inni zaś bronią Jana Pawła II. Dopiero po tygodniu zażartych dyskusji Joanna Racewicz postanowiła wyrazić swoją opinię na ten temat w obszernym poście na Instagramie.
- Trudno dłużej milczeć. Bo znów jest polsko-polska wojna. Przepaść. Kto z nami-kto przeciwko nam. Bronić pomnika! Tylko czerń i biel. Kto sprawiedliwy, kto występny. Kto obrońca - kto zdrajca, drań i sprzedawczyk – napisała. Dziennikarka twierdzi, że chodzi nie tylko o polityczną wielkość, ale przede wszystkim o ofiary. - Świętości nie da się zadekretować. Nikt nie jest wyłącznie dobry, światły, nieomylny. Wywieszanie portretów na ulicach, uchwały w sejmie, słowa, zaklęcia, strzeliste filipikii ani homilie w tv niczego nie zmienią, nie unieważnią. Przeciwnie – podkreśla na Instagramie.
Joanna Racewicz zaznacza że to prawa jest najważniejsza, a nie polityka. - Polityka robiona na grobach czy choćby na jednym, za to watykańskim ociera się o cyniczną grę. Znam to aż za dobrze. Przecież tak naprawdę idzie o prawdę, nie atak. Schowajcie bagnety, działa i ciężkie armaty. Otwórzcie głowy, archiwa. Serca. Oczy. Pozwólcie na pytania. Na uczciwość. Spokój – napisała. Post zakończyła słynnym cytatem z Jana Pawła II: tylko prawda was wyzwoli.
W naszej galerii poniżej zobaczysz, jak zmieniała się twarz Joanny Racewicz.