Jolanta Kwaśniewska bardzo przeżyła tragedię, jaka wydarzyła się 10 kwietnia 2010 roku. Jako pierwsza dama osobiście znała wiele z osób, które tego feralnego dnia znalazły się na pokładzie TU-154. W specjalnym wydaniu „Kropki nad i”, który został wyemitowany po pogrzebie pary prezydenckiej, Jolanta Kwaśniewska podzieliła się swoimi wspomnieniami z Moniką Olejnik. Szczególnie ciepło mówiła o Andrzeju Przewoźniku, który zostawił w szpitalu żonę po ciężkim porodzie, by towarzyszyć Jolancie Kwaśniewskiej i jej ojcu w drodze do Wołynia. Oczywiście nie zabrakło także opowieści o Marii i Lechu Kaczyńskich. Jak się okazało, ówczesny prezydent był jej profesorem w czasach studiów i nawet po latach doskonale ją pamiętał. Istotne jest także spotkanie Jolanty i Aleksandra Kwaśniewskich przy przekazaniu władzy w Pałacu Prezydenckim. Jak opisała Kwaśniewska goszcząc w ”Kropce nad i”, to spotkanie trwało około 3 godzin i było bardzo miłe. Zdradziła też ich sekret.
Sprawdź: Obchody 14. rocznicy katastrofy smoleńskiej. PiS podał szczegóły wydarzeń [10.04.2024]
Jolanta Kwaśniewska miała okazję spotkać z niemal całą rodziną Kaczyńskich przy jednym stole: Marią, Lechem, Jarosławem i matką polityków, Jadwigą. Wtedy rzucił się jej w oczy bardzo istotny szczegół i postanowiła zdradzić sekret. Uznała bowiem, że Maria Kaczyńska bardzo przypomina matkę Lecha. Zwróciła także uwagę, że Lech Kaczyński zawsze łagodniał w obecności swojej żony. - Bardzo dobrze wpływała na Lecha, jej karcący wzrok powodował, że poprawiał guzik czy krawat, choć częściej ona to robiła. Miał przy sobie dwie silne kobiety – opowiadała Jolanta Kwaśniewska.
Najwięcej emocji jednak wzbudził sam koniec rozmowy z Moniką Olejnik, gdy była pierwsza dama zwróciła uwagę, że Maria i Lech Kaczyńscy byli bardzo zgraną, kochającą się parą. - Byli całe życie razem, blisko siebie, ja bym też tak chciała – wyznała, nie mogąc powstrzymać łez.
W naszej galerii niżej zobaczysz, jak zmieniała się Maria Kaczyńska.