się dużą sympatią Polaków. Nic dziwnego, w końcu była nią aż przez dwie kadencje prezydentury swojego męża. W tym okresie spędzili wiele świąt Bożego Narodzenia w Pałacu Prezydenckim. Jak wyglądała celebracja w tym niezwykłym budynku?
Jolanta Kwaśniewska wspomina święta
W jednym z wywiadów udzielonych "Dzień dobry TVN" Jolanta Kwaśniewska opowiedziała, jak wyglądało ostatnie Boże Narodzenie, jakie spędziła z bliskimi w Pałacu Prezydenckim w Warszawie. Tuż przed Wigilią miało miejsce ważne wydarzenie.
- Bardzo dobrze pamiętam ostatnie nasze spotkanie i to było spotkanie z Polakami tak naprawdę - ostatnie wystąpienie mojego męża, 22 grudnia, takie jakby prezydenckie orędzie. 23 grudnia już byliśmy na zaprzysiężeniu pana prezydenta Kaczyńskiego. To były piękne spotkania wigilijne, które bardzo głęboko zapadły nam w sercach. To było rozczulające, było dużo łez. Pamiętam ten moment wyjścia z pałacu, kiedy wszyscy ryczeli dookoła, a my po tym zaprzysiężeniu pana prezydenta Kaczyńskiego po raz ostatni wsiedliśmy w samolot prezydencki - opowiedziała.
Jak podsumowała, spakowali swoje życie w kilka walizek i z nim wylecieli. Szczególnie jednak zapadły jej w pamięć pierwsze święta po ślubie córki Oli Kwaśniewskiej z Kubą Badachem. Wtedy obie rodziny spotkały się przy świątecznym stole.
- Zaprosiliśmy całą rodzinę Kuby, mamę, tatę, brata. Tak że to były piękne święta na taki duży stół. Wszyscy pojechaliśmy do Szwajcarii, bo siostra ze względu na bardzo marny stan zdrowia nie może do nas przyjeżdżać, więc my jesteśmy tam co roku. To były przepiękne święta. Kuba wziął ze sobą keyboard, więc grał. My wszyscy śpiewaliśmy. Ja kocham takie święta - opowiadała była pierwsza dama.
Jak widać Boże Narodzenie to zawsze ważny czas w życiu rodziny Kwaśniewskich. Najważniejsza jest atmosfera i bycie razem!
W naszej galerii zobaczysz, jak zmieniała się Jolanta Kwaśniewska: