Jarosław Kaczyński udał się na cmentarz. Doszło do niezręcznej sytuacji
Jarosław Kaczyński został przywieziony na Powązki w czarnej limuzynie marki Skoda, wraz ze swoją ochroną. Prezes PiS już na terenie cmentarza mógł liczyć na chwilę na osobności, bo wtedy ochrona go na chwilę odstąpiła, aby mógł być sam nad grobami bliskich. Warto przypomnieć, że na cmentarzu powązkowskich spoczywają najbliżsi prezesa PiS, jego brat bliźniak Lech, który wraz z żoną Marią zginął w katastrofie smoleńskiej, a także rodzice Jadwiga i Rajmund Kaczyńscy.
Wtedy też doszło do niezręcznej sytuacji, kobieta odwiedzająca cmentarz próbowała ominąć Jarosława Kaczyńskiego. Ten jednak był tak pogrążony w modlitwie, że jej nie zauważył i nie przesunął się, więc kobieta aby go ominąć musiała przejść po nagrobku obok!
Prezes PiS w kościele, później odjechał w otoczeniu ochrony
Później do Jarosława Kaczyńskiego dołączyli ochroniarze z torbami, którzy zaczęli sprzątać grób przy czujnym oku prezesa. Następnie prezes PiS udał się do kościoła, gdzie poświęcił chwilę w kościelnej ławie na modlitwę.
Jarosław Kaczyński odjechał z cmentarza w otoczeniu ochrony wsiadając do czarnej Skody Superb, którą od lat jest przywożony m.in. pod pomnik smoleński, do Sejmu, czy właśnie na Powązki.