Karol Karski nie może narzekać na brak zajęć jako europoseł. Choć polityk zostaje w Brukseli i nie zamieni mandatu europosła na parlamentarzystę przy ul. Wiejskiej, to nabiera sił przed kluczową fazą kampanii i wyborami. Będzie pomagał Kaczyńskiemu w wygraniu z Donaldem Tuskiem. W wolnej chwili postanowił odpocząć nieco od polityki i kampanii wyborczej w malowniczych okolicznościach przyrody.
Europoseł przechadzał się po plaży, a potem wskoczył w kapok i wybrał sobie rower wodny. Następnie wyruszył na wodę, by podziwiać widoki i się zrelaksować.
- Odpocząłem, zrelaksowałem się i ruszamy do roboty. Uwielbiam Zalew Zegrzyński i tamtejsze jezioro. Na rowerze wodnym czułem się jak ryba w wodzie – mówił nam Karol Karski.
Polityk zapewnia, że nad polskim jeziorem, czuje się świetnie. Jak widać, nie musi wyjeżdżać w egzotyczne miejsca, by czerpać przyjemność z odpoczynku pełnymi garściami! Według niego to idealne warunki, aby oderwać się od codziennych obowiązków.
- Polecam każdemu taki błogi spokój! - skwitował Karol Karski.