Kasia Pieluszka z Bali nie tak konserwatywna jak matka
Beata Mateusiak-Pielucha dumnie prezentuje w sieci swoje konserwatywne poglądy. Jednak córka posłanki, Kasia Pielucha, żyje według własnych zasad. Wyjechała na Bali i nie chce się niczym ograniczać. Po 7 latach stałych związków i zawód miłosnych, jakich doświadczała, postanowiła porzucić monogamię. Od tej pory z góry uprzedza wszystkich partnerów, że nie mogą liczyć na jej wierność. Jak mówiła w wywiadzie dla Wirtualnej Polski, seks bez zobowiązań daje jej szczęście.
Kasia Pieluszka z Bali może liczyć na wsparcie swojej rodziny
Jej siostra, Anna Pielucha, bardzo wspiera siostrę w mediach społecznościowych, gdzie pomaga w promocji książki „Bali Tinder. Wolność i relacje”, gdzie Kasia Pieluszka opisuje swoje życie. Sama też należy do odważnych dziewczyn: na swoim Instagramie opublikowała ostatnio zdjęcie topless z Meksyku. Jak widać, córki Beaty Mateusiak-Pieluchy wybrały własną drogę i nie wstydzą się o tym głośno mówić. A co najważniejsze, mogą też liczyć na wsparcie swojej mamy!
- Nie intersuję się polityką, kompletnie się od niej odcięłam. Moja mama szanuje moje poglądy, nie musimy o tym rozmawiać. Moja mama wie, jak żyję i wspiera moje podróże. Wie też, że nie chcę monogamicznego związku i wie, z czego to wynika - powiedziała nam Kasia Pielucha.
Jak powiedziała w rozmowie z "Super Expressem" Beata Mateusiak-Pielucha, stara się dać swojej córce maksimum wolności i nie chce wpływać na jej wybory życiowe. Widać, ze rodzina bardzo się kocha i mają ze sobą dobre relacje, pełne wzajemnego szacunku.
- Kasia jest dorosła, ma już 34 lata, nie jest politykiem. Dzieci polityków nie mają łatwo więc nie chcę, żeby przez pryzmat moich wyborów moje dzieci były oceniane. Dzieci są dla mnie najważniejsze. Moi rodzice tak mnie wychowali, że mogłam dokonywać swoich wyborów i ja też staram się im na to pozwalać - powiedziała nam Beata Mateusiak-Pielucha.
Zobacz: Kasia Tusk odsłoniła dekolt. Pokazała za dużo? Nie można oderwać oczu
Politycy PiS o matce Kasi Pieluszki z Bali
Posłanka PiS Beata Mateusiak-Pielucha w swojej kampanii wyborczej w 2019 roku stawiała na tradycyjne wartości, a w jej spocie wyborczym możemy usłyszeć, jak mówi „Tradycyjna rodzina i wiara są gwarantem silnej i wolnej Polski”. Mogła też liczyć na wsparcie premiera Mateusza Morawieckiego, który podczas jednego z wystąpień podczas kampanii powiedział: „Jeśli wszędzie by było tak jak w powiecie pani Beaty mielibyśmy większość konstytucyjną”. Wizerunek szefa rządu był także wykorzystany na plakacie wyborczym, gdzie mogliśmy przeczytać „Stawiam na Beatę”. Także prezes PiS Jarosław Kaczyński ma bardzo dobre zdanie o posłance.
- Pani Beata była ze mną po prawej stronie sceny politycznej, kiedy wszyscy uważali nas za bankrutów politycznych. (…) Skupiała wokół siebie wielu wspaniałych ludzi, dzięki którym PiS osiąga bardzo dobre wyniki – mówił polityk.
Sprawdź: Romantyczne wakacje Krystyny Pawłowicz. Aż ciężko uwierzyć w to, co widać na zdjęciach
Beata Mateusiak-Pielucha - czym zasłynęła matka Kasi Pieluszki z Bali?
Beata Mateusiak-Pielucha jest także osobą bardzo wierzącą. W 2016 roku sporo zamieszania wywołała jej wypowiedź dla portalu wPolityce, gdzie stwierdziła „Powinniśmy wymagać od ateistów, prawosławnych czy muzułmanów oświadczeń, że znają i zobowiązują się w pełni respektować polską Konstytucję i wartości uznawane w Polsce za ważne. Niespełnianie tych wymogów powinno być jednoznacznym powodem do deportacji”.