Kierwiński wszedł do sklepu
Po ataku zamachowca na słowackiego premiera Roberta Ficę (60 l.), nie dziwią nikogo środki ochrony polskich polityków. Z ochrony korzysta także kandydat KO na europosła, do niedawna szef MSWiA Marcin Kierwiński. Nie rozstaje się on z rosłym funkcjonariuszem SOP nawet na chwilę. Kierwiński wstąpił z obstawą także do sklepu po … jogurt. Nasz fotoreporter zauważył, że polityk PO budzi wiele pozytywnych emocji, ponieważ zaczepiali go przechodnie, którzy chcieli mieć zdjęcia z byłym szefem MSWiA.
Marcin Kierwiński niespodziewanie porzucił stanowisko szefa MSWiA i postanowił kandydować do Parlamentu Europejskiego. Jakie wymienia sukcesy z pracy w resorcie? - Przygotowanie rozwiązań, które mają ułatwić powrót do służby doświadczonym oficerom, 20-proc. podwyżka dla funkcjonariuszy służb podległych MSWiA, przygotowanie ustawy o obronie cywilnej, odpolitycznienie policji, która już teraz nie jest prywatną agencją ochroniarską pana Kaczyńskiego – powiedział w „Expressie Biedrzyckiej”.
Początek zmian w policji
- Rozpoczęliśmy bardzo głęboki proces zmian, także kadrowych, w polskiej policji, w straży pożarnej, także w straży granicznej. Wszystko w ministerstwie jest już ustawione na właściwe tory, ten pociąg już jedzie i jestem przekonany, że pan minister Tomasz Siemoniak doprowadzi te wszystkie procesy do szczęśliwego końca. To był wielki zaszczyt pracować w tym rządzie, pokazaliśmy, że nie ma świętych krów, że nie ma osób, które są poza odpowiedzialnością prawną. To jest jeden wielki sygnał do wszystkich polityków w kraju – dodał Marcin Kierwiński.