Donald Tusk pojawił się terenach zagrożonych powodzią oraz tych, przez które wielka woda już przeszła, powodując ogromne szkody. Szef rządu zapewnił powodzian, że nie zostaną sami i państwo z pewnością im pomoże. - Im więcej czasu potrzebujemy na przygotowanie pomocy, tym bardziej niezbędna jest obecność Was wszystkich i Waszych podwładnych wśród ludzi. Ludzie muszą od Was uzyskać elementarne informacje - mówił we wtorek, 17 września premier. Jak dodał, rząd już teraz pracuje nad pomysłami, dzięki którym poszkodowanym osobom zapewniona zostanie pomoc. Jeden z nich dotyczy zawieszania rat spłaty kredytu.
- Zwróciłem się do ministra finansów w sprawie kredytów mieszkaniowych. Jeśli jesteśmy w sytuacji ludzi, którzy stracili mieszkanie, czy dom, a mają dalej go spłacać [raty kredytu hipotecznego - dop. red.], to wiecie jaka to jest tragedia, trudna do zniesienia nawet psychicznie. [...] Żeby to dokładnie wybrzmiało, 12 miesięcy raty kredytu będziemy spłacali poprzez Fundusz Wsparcia Kredytobiorców przez najbliższy rok - powiedział premier 18 września.
Dzień wcześniej Donald Tusk spotkał się z mieszkańcami Kłodzka i oglądał zniszczenia domów, które zostały wywołany przez wielką wodę. - Stropy się uginają, nie mieliśmy pewności czy dom się nie zawali w każdej chwili. Są wielkie wyrwy, naruszone fundamenty. Pakowanie środków i budowanie złudzeń, że z tego coś jeszcze da się zrobić byłoby fatalnym błędem – ocenił premier.
Na profili na platformie X pokazano nagranie, gdzie Donald Tusk przechodzi po zalanych i zniszczonych domach: