Kinga Rusin postanowiła skomentować sprawę pani Joanny z Krakowa, która wzięła tabletkę wczesnoporonną. O sprawie pisaliśmy ostatnio. Na temat sytuacji kobiety reagowali politycy. Mocno odniósł się do niej Donald Tusk, który dodatkowo wygłosił oświadczenie, właśnie w nawiązaniu do historii pani Joanny. Sytuację oczywiście zauważyła też Kinga Rusin i napisała obszerny wpis na Instagramie dotyczący nie tylko kobiety, ale wszystkich kobiet w Polsce. Nie szczędziła przy tym mocnych słów pod adresem obecnej władzy. Ostro odniosła się także do całej policji, ponieważ w historii kobiety z Krakowa, pojawiła się również policja. - Polska gorsza niż Iran? A Polska policja to Strażnicy Rewolucji!? Hańba! Złamanie wszelkich norm! Policjanci i policjantki(!), na rozkaz jakiegoś oszołoma, zaszczuli i poniżyli kobietę, kazali jej się rozebrać do naga, choć krwawiła, kazali jej skakać i kaszleć w obrcności funkcjonariuszek! Bezprawnie zabrali komputer, zarekwirowali telefon. Otaczał ją kordon policji, była przewożona ze szpitala do szpitala! Dlaczego? Bo, w obawie o swoje zdrowie wzięła tabletkę wczesno-poronną (co NIE JEST w Polsce zakazane!)! Bo na hasło „podejrzenie aborcji” stają w gotowości do walki przeciw kobietom całe zastępy sługusów. Polski katotaliban w pełnej krasie! - napisała wzburzona Rusin.
Dziennikarka wskazała też, co się może stać z kobietami już po najbliższych wyborach. Kinga Rusin obawia się, że do władzy może dojść Prawo i Sprawiedliowść razem z Konfederacją: - (...) Kobiety mają siedzieć cicho, zachodzić w ciążę i rodzić! Do tego sprowadza rolę kobiet państwo PiS. A będzie jeszcze gorzej jeśli, nie daj Bóg, do władzy dorwie się, do spółki z Pisem, Konfederacja i jej, zakamuflowani teraz, religijni fundamentaliści i zwykli męscy szowiniści (gardzą kobietami i obsadzają je wyłącznie w roli kochanek, kucharek i maszynek do rodzenia dzieci)! (...) Dodajcie sobie poparcie w sondażach dla PISu i Konfederacji i zrozumcie, że albo „oni nas” albo „my ich”. To wybór cywilizacyjny!