Klaudia Jachira (35 l.) należy do tych posłanek, które nie boją się skupiać na sobie uwagi. Ostatnio na sali sejmowej postanowiła zająć się swoim wyglądem. Niewiele myśląc, zaczęła ćwiczyć nową fryzurę. Czyżby chciała wzbudzić większy respekt u kolegów posłów poważnym uczesaniem?
Chwila moment i nowa fryzura gotowa!
Ach te niesforne kosmyki! Która z pań nie zna tego uczucia, gdy w najmniej odpowiednim momencie włosy nie chcą poddać się naszym wysiłkom i robią, co chcą. To właśnie spotkało podczas ostatniego sejmowego posiedzenia posłankę Koalicji Obywatelskiej Klaudię Jachirę (35 l.). Posłanka najpierw próbowała zebrać swoje długie gęste włosy w ozdobny kok. Kiedy już ta niełatwa operacja zakończyła się sukcesem, zajęła się fryzowaniem swojej grzywki w zgrabny loczek. No i proszę! Bez lusterka, w "polowych" sejmowych warunkach taka udana metamorfoza! Elegancka fryzura prezentowała się doskonale, dodając powagi znanej ze swych wyrazistych wystąpień posłance.