Michał Kołodziejczak jest rolnikiem więc można założyć, ze żadnej pracy się nie boi. Polityk chciał to udowodnić, pokazując na Twitterze zdjęcia ze swojego zaangażowania w pomoc straży pożarnej.
- Burza w moim okręgu 37. Taka sytuacja w trakcie powrotu z ostatniego spotkania dziś. Strażacy z OSP Zaniemyśl szybko i sprawnie uporządkowali drogę. Pomogłem jak mogłem. Jedziemy! – napisał.
Na fotografiach widać, że już po zmroku Michał Kołodziejczak zakasał rękawy koszuli, wziął piłę łańcuchową i pomagał pociąć powalony pień drzewa na mniejsze części. Nie zabrakło też wspólnego zdjęcia ze strażakami. Choć kandydat KO pokazał, że w każdej chwili może się wziąć za ciężką robotę, jeden z komentarzy na pewno nie przypadł mu do gustu.
- Panie Michale, wszystko fajnie, ale gdzie BHP? Trzeba takie sprawy zostawić strażakom, którzy odpowiednio są zabezpieczeni i przeszkleni. To teren działań ratowniczych - brak odpowiedzialności, także za siebie. Więcej zdrowego rozsądku. Pozdrawiamy – napisał pod postem portal remiza.pl.
Faktycznie na zdjęciach widać, że Michał Kołodziejczak przystąpił do cięcia drzewa w koszuli, eleganckich spodniach i wyjściowych butach, bez żadnej odzieży ochronnej czy gogli. Wygląda jednak na to, że nic mu się nie stało. Polityk zapewne wolałby usłyszeć pochwałę, a nie krytykę…