Spowiedź Terlikowskiego. Mówi o bólu
Tomasz Terlikowski to jeden z najbardziej znanych polskich dziennikarzy. Przed latyt Terlikowski zasłynął z ostrego języka, z krytyki osób LGBT. Wystarczy przypomnieć, że posłankę Annę Grodzką, która przeszła operację zmiany płci, nazywał ciągle mężczyzną i w konsekwencji przegrał sądowy proces w tej sprawie. W innej kontrowersyjnej wypowiedzi, homoseksualne relacje przyrównywał do zoofilii. Z czasem jednak katolicki publicysta mocno się jednak zmienił, złagodniał, a w bardzo osobistym, intymnym wręcz wywiadzie dla „Wieczornego Expressu” mówi, że używa teraz innego języka, żeby już nie ranić ludzi.
- Wydawało mi się, że twardy język cokolwiek zmienia, nic nie zmienia. Wydawało mi się, że można twardym językiem głosić ewangelię miłości, a nie można tego robić – mówi Terlikowski i dodaje, że w niektórych kwestiach ewidentnie się mylił, co prowadziło, z perspektywy tak gorliwego katolika, do dramatycznych wręcz konsekwencji – Niektóre osoby moje zachowanie mogło odrzucać. Słyszałem też od ludzi, prosto w oczy, że przez takich jak ja, odchodzili z Kościoła. To bardzo głęboko dotyka, to jest oczywiście ból – wyznaje filozof.
Gość „Wieczornego Expressu” dodaje jednak, że wiara pozwala zrozumieć także swoje własne niedociągnięcia i błędy - Chrystus nie zaprasza do siebie idealnych, tych którzy się nigdy nie mylili. Z jednej strony zaprasza tych, którzy upadali, z tych drugiej właśnie tych, którzy są faryzeuszami. Taki był przecież święty Paweł – mówi nam Tomasz Terlikowski.
Polecamy cały wywiad z Tomaszem Terlikowskim!