Janusz Kowalski słynie ze swoich mocnych wypowiedzi. Zapewne sądził, że zgasi dziennikarkę „Gazety Wyborczej” Justynę Dobrosz-Oracz albo przynajmniej odwróci jej uwagę od niewygodnego pytania, jakie mu zadała. Reporterka spytała bowiem o kilkadziesiąt dotacji, jakie Ministerstwo Edukacji miało przekazać organizacjom związanym z PiS-em. – Publiczne pieniądze można wykorzystywać, dawać nieruchomości i później te nieruchomości osoby, fundacje związane z Prawem i Sprawiedliwością będą mogły sprzedać. To jest ok dla pana? – spytała Justynę Dobrosz-Oracz. – Chciałbym, żeby „Gazeta Wyborcza przyglądnęła się fundacji Batory – odparł Janusz Kowalski. Takiej riposty się jednak nie spodziewał! – „Przyjrzała” jak już po polsku mówimy, to po pierwsze. Po drugie, panie pośle, proszę odpowiedzieć na moje pytanie – odpowiedziała mu dziennikarka. Taka cięta riposta musiała zbić z pantałyku wiceministra rolnictwa…
Kim jest Justyna Dobrosz-Oracz?
Justyna Dobrosz-Oracz jest absolwentką dziennikarstwa na Uniwersytecie Warszawskim. Przez 16 lat była związana z TVP, gdzie pracowała w redakcji „Teleexpressu”, a następnie „Wiadomości”. Widzowie mogli ją także oglądać w programie „Przy kawie”, gdzie rozmawiała z politykami”. Obecnie pracuje w „Gazecie Wyborczej” i słynie z zadawania politykom trudnych czy niewygodnych pytań. Czasem także pojawia w roli komentatorki w TVN 24.