Krzysztof Bosak postanowił nieco odpocząć od obowiązków na ostatniej prostej przed wyborami. Zamiast jednak wyjść na samotny spacer, wolał poszaleć ze swoimi synkami, dwuletnim Arturem i rocznym Danielem, poszaleć na placu zabaw.
- Między wywiadami i podróżami w ramach kampanii wyborczej poświęcam czas swoim synkom, którzy lubią spacery i zabawy. Ćwiczyliśmy na drążkach na placu zabaw, jeździliśmy autem – powiedział nam.
Chłopcy przy każdej okazji mogli liczyć na pomoc dumnego taty, który nie tylko czuwał nad bezpieczeństwem malców, ale też sprawiał, że zabawa była o wiele lepsza. Widać, że Krzysztof Bosak nie widzi świata poza swoimi pociechami! Radosny uśmiech nie schodził mu z twarzy, gdy patrzył na swoje dzieci. Maluchy również były roześmiane! Takie chwile na pewno są wyjątkowo cenne dla polityka i pomagają mu naładować akumulatory przed kolejnymi wyzwaniami kampanii wyborczej.