Wiele osób woli spędzać początki zimy w ciepłym mieszkaniu, z kocem i gorącą herbatą w dłoni. Nic dziwnego – mróz i śnieg raczej nie zachęcają do spędzania czasu na zewnątrz bez wyraźnej potrzeby. Mroźna aura nie przeszkadza jednak Krzysztofowi Kwiatkowskiemu.
Nie bacząc na niska temperaturę i śnieg, wybrał się na siłownię pod chmurką. Najpierw zrobił sobie rozgrzewkę i się porozciągał, a następnie zabrał się do ćwiczeń na urządzeniach. - Nawet zimą, z samego rana, kiedy się nie chce wyjść z ciepłego domu, warto jednak to zrobić i pójść pobiegać, poćwiczyć, żeby mieć dobrą kondycję – powiedział w rozmowie z „SE”.
Ruchu jednak nie było, a polityk okazał się wyjątkiem, który zdecydował się na taką aktywność. - Byłem chyba pierwszy na siłowni pod chmurką, bo musiałem odśnieżyć przyrządy do ćwiczeń - mówi nam senator Krzysztof Kwiatkowski.
Polityk zadbał także o odpowiedni strój: ciepłą kurtkę, czapkę i rękawiczki, by ochronić się przed zimnem. Na pewno aktywność fizyczna szybko go rozgrzała. Nie zabrakło ćwiczeń siłowych czy podnoszenia się na rękach. Kondycji można mu pozazdrościć!