Lech Wałęsa swoim zwyczajem, jak co niedzielę, wybrał się do kościoła, by podsumować tydzień w świątyni. Czujne oko naszego fotoreportera wypatrzyło Lecha Wałęsę, jednak tym razem wizyta prezydenta na mszy była inna. Co takiego wydarzyło się w kościele?
Lech Wałęsa przyłapany w kościele. W pierwszej ławce siedział z zamkniętymi oczami. Zasnął?
Prezydent zjawił się swoim zwyczajem w kościele w siódmy dzień tygodnia. Najpierw nasz fotoreporter wyłapał, jak były prezydent spotkał się z księdzem przed nabożeństwem. Legendarny lider "Solidarności" wymienił uprzejmości z kapłanem i udał się do świątyni, by uczestniczyć w niedzielnej mszy świętej. Zachowanie polityka zwróciło jednak uwagę wszystkich.
Obiektyw naszego fotoreportera wyłapał bowiem moment, w którym Lech Wałęsa wybierał miejsca i zdecydował się na spoczęcie w pierwszej ławce na samym przodzie kościoła. W ten sposób wszyscy wierni mieli go w swoich oczach.
Jednak to nie wywołało takiego zaskoczenia, jak sytuacja, która miała miejsce kilka chwil później. Aparat naszego fotoreportera dostrzegł bowiem moment, gdy Lech Wałęsa siedział w pierwszym rzędzie z zamkniętymi oczami. Czy prezydent Lech Wałęsa zasnął podczas nabożeństwa?
Sen czy zamyślenie? Prezydent Lech Wałęsa nie pozwoliłby sobie na wpadkę
Chwilę później już Wałęsa z uwagą wysłuchiwał słów prawiącego kazanie kapłana. Czy więc prezydent zasnął? Dłużej zamknięte oczy wskazywały raczej na zamysł polityka, w jaki ten miał wpaść, aniżeli sen. Tak pilny wierny, jakim jest prezydent Lech Wałęsa w końcu nie pozwoliłby sobie na przycięcie komara podczas mszy w pierwszej ławce!.
Poniżej galeria, w której zobaczycie nietypową wizytę Lecha Wałęsy w kościele