Lech Wałęsa nie zapomina o niedzielnej mszy, jak na prawdziwego katolika przystało. Były prezydent do świątyni poszedł ubrany w lekkiej marynarce i sportowych butach. To co zwracało uwagę to fakt, że wyszedł z samochodu, trzymając sporą białą kopertę zaadresowaną do księdza prałata Mirosława Parackiego. Wchodząc do świątyni wspomógł żebrzącą na schodach dziewczynę - dał jej 10 złotych. Potem zatopił się w modlitwie wciąż trzymając tajemniczą kopertę. Wychodząc z kościoła już jej nie miał.
Kim jest ks. prałat dr Mirosław? To proboszcz parafii św. Stanisława Kostki już od 2004 r. Od roku 2008 pełni funkcję diecezjalnego duszpasterza dziennikarzy. Kiedy zapytaliśmy jednego z wiernych pod kościołem co może powiedzieć o proboszczu, odpowiedział krótko: - To dobry kapłan, ale przede wszystkim dobry człowiek.