Do tej pory to prezes PiS Jarosław Kaczyński był znany jako polityk uwielbiający koty. Okazuje się, że w opozycji te zwierzaki także mają swoich wielbicieli! Maciej Gdula zdradza, że to jego kot Biszkopt to rasa maine coon, wyjątkowo łagodna i przyjazna człowiekowi. Potrzebuje dużo ruchu i przestrzeni.. Przy okazji należy wspomnieć, że to prawdziwy gigant! Dorasta do naprawdę dużych rozmiarów, niczym duży pies albo ryś. Podczas wyjść zwierzę wzbudza ogromne zainteresowanie przechodniów w stolicy. Ludzie zatrzymują się, aby móc go pogłaskać, a Biszkoptowi wcale to nie przeszkadza! Trzeba też przyznać, że kot na smyczy to rzadki widok, zwłaszcza w takich rozmiarach i prowadzony przez posła Lewicy!
W NASZEJ GALERII PONIŻEJ MOŻESZ ZOBACZYĆ KOTA MACIEJA GDULI
- Nie chcemy, żeby siedział w domu zamknięty dlatego czasem wychodzimy z nim na spacer. To amerykański kot, rasy maine coon, kosztował około 1500 zł. Jest bardzo duży, dostojny, uwielbiamy go - mówi nam polityk.
Sprawdź: Koty Jarosława Kaczyńskiego są opętane?! Słowa księdza zaskakują
Ta rasa kotów ma wiele cech wspólnych z psami. Wolą na przykład zabawy polegające na bieganiu niż na skakaniu, nie przepadają także za wspinaczką. Wbrew pozorom uwielbiają wychodzić na spacery na smyczy! Są także bardzo towarzyskie i odporne na wiele niedogodności, takich jak na przykład hałas. Nic dziwnego, że Maciej Gdula wybrał właśnie takiego kota! Na pewno nie będzie się z nim nudzić.